W sklepach mamy sporo uniwersalnych win, które współgrają z urozmaiconym grillowym menu. Ale przymiotnik "uniwersalne" nie znaczy "nijakie". Przeciwnie, mowa o winach, których bukiet jest na tyle bogaty, że harmonizuje z różnorodnymi smakami, i jednocześnie na tyle lekki, że w letnie dni i wieczory przynosi orzeźwienie. Do takich należą wina różowe, które znakomicie wypadają na grillowym party.
VR Hardys Rose to mieszanka trzech szczepów: dominującego Shiraz oraz Cabernet Sauvignon i Grenache. Jak na dobre różowe wino przystało, przyjemnie pachnie i smakuje - owocami zbieranymi w rozkwicie lata. Wyczujemy tu aromat dojrzałych truskawek i malin, lekką nutę słodkiej wiśni, a także świeży zapach kwiatów. Już pierwszy łyk przenosi nas na słoneczną leśną polanę, z kobiercem szkarłatnych poziomek i ciemnofioletowych jagód.
Do czego serwować różowego Hardysa? Na grillowym przyjęciu z drobiem w roli głównej okaże się strzałem w dziesiątkę. Podkreśli delikatny smak skrzydełek marynowanych w miodzie i soku pomarańczowym, doprawionych czosnkiem, chili, kardamonem i czerwonym pieprzem; wydobędzie ostrą nutę z indyczych roladek nadziewanych pepperoni i pesto. Dobrze zaprezentuje się w towarzystwie grillowanych warzyw - pomidorów z czosnkiem, papryki faszerowanej szalotką i fetą czy patisonów w oliwie i gałce muszkatołowej. Nie zapominajmy, że wino typu rose cudownie smakuje z serami, wrzućmy więc na ruszt oscypki lub camembert, a rozpłyniemy się - tak jak one... A co z deserem?
VR Hardys Rose mógłby z powodzeniem samodzielnie występować w tej pozycji menu, ale latem rozpieszczanie zmysłów jest jak najbardziej dozwolone. Dlatego niechaj towarzyszy karmelizowanym na grillu owocom: bananom, ananasom, brzoskwiniom.
Mówi się, że specami od grillowania są Amerykanie. Ale mieszkańcy krainy kangurów, z której pochodzi VR Hardys Rose, w niczym im nie ustępują. Grillują wszystko, i wszędzie. Nawet parki wyposażyli w publiczne ruszty, na których można sobie co nieco upiec: od szaszłyka z krokodyla po stek z kangura. Może więc łyk różowego Hardysa i kęs grillowego specjału okażą się najtańszym biletem na antypody...
--
Stopka
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz