czwartek, 24 lutego 2011

Urzekające róże z Afryki


„Nie widziałam piękniejszych kwiatów!” „Idealny prezent dla kogoś bliskiego”. „Mówią bez słów, że komuś na tobie zależy”. BYĆ może podzielasz te odczucia, wyrażone przez mieszkańców Nairobi, stolicy Kenii. Spośród wszystkich kwiatów, zarówno rosnących dziko, jak i hodowanych, róże cieszą się chyba największą sławą.

„Nie widziałam piękniejszych kwiatów!” „Idealny prezent dla kogoś bliskiego”. „Mówią bez słów, że komuś na tobie zależy”.



BYĆ może podzielasz te odczucia, wyrażone przez mieszkańców Nairobi, stolicy Kenii. Spośród wszystkich kwiatów, zarówno rosnących dziko, jak i hodowanych, róże cieszą się chyba największą sławą. Od setek lat są natchnieniem dla poetów i malarzy. Szekspir opiewał je w słynnym fragmencie Romea i Julii: „Czymże jest imię? To co zwiemy różą, słodko pachniałoby pod każdym innym imieniem” (tłum. M. Słomczyński). Ileż to razy róże pomogły zawiązać lub zacieśnić przyjaźń, naprawić nadszarpnięte stosunki czy pokrzepić chorego!



Poza tym róże są niezwykle cenne z ekonomicznego punktu widzenia.



W niektórych krajach, gdzie warunki klimatyczne sprzyjają uprawie kwiatów, hodowla róż jest głównym źródłem wpływów dewizowych. Na przykład w Kenii jednego roku róże stanowiły przeszło 70 procent milionów wyeksportowanych kwiatów. Kraj ten znajduje się w światowej czołówce producentów.



Dawniej, zanim róże zrobiły tak oszałamiającą karierę, ich krzewy powszechnie rosły dziko. Z czasem dzięki starannie kontrolowanym procesom krzyżowania niektórych z przeszło 100 gatunków róż dzikich uzyskano tysiące odmian szlachetnych. W ten sposób róże zdobyły rozgłos na całym świecie i występują niemal w każdym kraju. Do najpopularniejszych i najczęściej uprawianych należą róże herbatnie.



Ze szklarni do wazonu



Róże, które kupujemy w kwiaciarni lub na targu, pochodzą najczęściej z dużych przemysłowych upraw, gdzie poświęca się im znacznie więcej uwagi niż kwiatom rosnącym w przydomowych ogródkach. Szkółka roślin niedaleko Nairobi uświadomiła nam, ile troski wymagają kwiaty, zanim trafią do klientów.



W całej Kenii takie gospodarstwa można rozpoznać po charakterystycznych tunelach foliowych. Świeżo zaszczepione róże są delikatne, więc należy je chronić przed surowymi warunkami pogodowymi. Gwałtowny deszcz czy wiatr albo ostre promienie słońca mogłyby wyrządzić niepowetowane szkody. Istotne jest również utrzymywanie stałej temperatury. Przegrzaniu zapobiega ciągła wymiana powietrza. Wewnątrz tuneli widzimy rzędy krzewów w różnych stadiach rozwoju.
W gospodarstwie, które zwiedzamy, uprawia się wiele odmian, między innymi popularne róże herbatnie, przycinane na długość 70 lub 35 centymetrów. Na powierzchni jednego hektara rośnie tu jakieś 70 000 krzewów.



Skąd rośliny czerpią składniki pokarmowe? Nie rosną w zwykłej glebie, lecz na podłożu ze skały pumeksowej (wulkanicznej) rozłożonym na folii polietylenowej. Taka metoda uprawy jest zalecana, gdyż podłoże skalne zapobiega rozwojowi wielu drobnoustrojów chorobotwórczych.



Rośliny zaopatrywane są w wodę dzięki instalacjom zwanym systemy nawadniania. Instalacja składa się z plastikowych rur, które doprowadzają odmierzoną ilość wody i składników odżywczych bezpośrednio do strefy korzeniowej. Ponieważ skała wulkaniczna ma strukturę porowatą, nadmiar wody gromadzi się na folii, skąd jest odprowadzany i ponownie wykorzystywany.



Pomimo fachowej opieki róże są narażone na choroby, zwłaszcza grzybicze, takie jak szara pleśń czy mączniak, które atakują liście i łodygi krzewów. Choroby te mogą niekorzystnie odbić się na jakości kwiatów. Do walki z nimi stosuje się preparaty grzybobójcze.



Kiedy na stulonych pączkach zaczynają pokazywać się żywe kolory, jest to sygnał, że można rozpocząć zbiory. Róże ścina się, gdy są jeszcze nierozwinięte, dzięki czemu dłużej stoją w wazonie i dłużej zachowują kolor. Jednak czas zbioru może się nieco różnić w zależności od odmiany. Ważne jest, by ścinać kwiaty albo rankiem, albo późnym popołudniem, gdy w powietrzu jest sporo wilgoci, co zapobiega więdnięciu kwiatów. Później zabiera się je do chłodni. Przechowywane w niskiej temperaturze dłużej zachowują świeżość.



Następny ważny etap to sortowanie. Róże są segregowane według koloru i wielkości. Potem pakuje się je zgodnie z zamówieniami klientów i zawozi na główne lotnisko w Nairobi, skąd polecą do oddalonej o kilka tysięcy kilometrów Europy. Ponieważ są bardzo delikatne, powinny dotrzeć do odbiorców — czy to krajowych, czy zagranicznych — w ciągu 24 godzin od ścięcia. Gdy następnym razem ktoś podaruje ci bukiet róż albo kupisz je sam, pomyśl o tym, jak długą drogę pokonały te kwiaty, zanim trafiły do twoich rąk — być może przybyły aż z Afryki. Patrząc na nie, pomyśl również z docenianiem o ich Stwórcy.

--
Stopka
Pablo



Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz